Należyta staranność

W przypadku ubezpieczeń pojawia się czasem pojęcie „należytej staranności” i obowiązek zachowania tejże staranności. Automatycznie pojawia się zatem pytania, co to jest należyta staranność?
W znacznym uproszczeniu można powiedzieć, że należyta staranność to obowiązek postępowania w sposób poprawny, najlepszy z możliwych, jak najlepiej, z zachowaniem zdrowego rozsądku.

Jeżeli chodzi o skrajności, to z jednej strony jest nadmierna gorliwość – która nie jest wymagana, ale też nie jest karana, a z drugiej strony mamy niedbalstwo (lub rażące niedbalstwo). Niedbalstwo jest zachowaniem niepożądanym i w określonych przypadkach może spotkać się z sankcjami, natomiast rażące niedbalstwo (skrajna postać) zawsze będzie wiązać się z sankcjami, np. ograniczenie wysokości odszkodowania, itp. (więcej na ten temat).
Należyta staranność, to powinność wynikająca z przepisów prawa. Art. 355 § 1 Kodeksu cywilnego stanowi, że należy zachować staranność ogólnie wymaganą w stosunku do danego rodzaju (należyta staranność). Jeśli poruszamy się w sferze ubezpieczeń, automatycznie poruszamy się także w sferze prawnej, a więc każda ze stron – ubezpieczyciel i ubezpieczający, a także osoba poszkodowana, w przypadku ubezpieczeń OC – ma obowiązek zachowywania się z należytą starannością.

Przykład

Jako przykład może posłużyć obowiązek zabezpieczenia kluczyków do pojazdu (oraz dokumentów pojazdu) z należytą starannością, poza pojazdem, po jego opuszczeniu. Zapis taki możemy spotkać z ogólnych warunkach ubezpieczenia autocasco praktycznie każdego z ubezpieczycieli. W przypadku, gdy w skutek niezachowania należytej staranności kluczyki do pojazdu zostaną skradzione, a następnie skradziony zostanie pojazd, wówczas ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania. Poniżej opiszemy trzy przypadki, z którymi spotkało się RKB w praktyce.

Pani X

Pani X udała się na obiad do baru szybkiej obsługi w dużym centrum handlowym na obrzeżach miasta. Po zajęciu miejsca zostawiła na stoliku torebkę, w której były kluczyki do samochodu (aby w ten sposób zarezerwować sobie miejsce) i udała się do bufetu po posiłek, a następnie do kasy. Całość – z powodu kolejek – zajęła jej ok. 15 minut. W tym czasie nie obserwowała stolika. Po powrocie na miejsce stwierdziła – co nietrudno zgadnąć – że ktoś ukradł torebkę. Krótko potem okazało się, że skradziono także pojazd.
Pani X zgłosiła kradzież pojazdu ubezpieczycielowi, który odmówił wypłaty odszkodowania, powołując się nie tylko na niezachowanie zasad należytej staranności, ale wręcz na rażące niedbalstwo. Pani X zrezygnowała z dochodzenia roszczeń wobec ubezpieczyciela na drodze sądowej.

Pan Y

Pan Y udał się na pocztę w celu zakupienia znaczków pocztowych na kartki bożonarodzeniowe. Kluczyki do pojazdu przechowywał w kieszeni płaszcza. Po powrocie na parking okazało się, że skradziono mu kluczyki oraz pojazd.
Ubezpieczyciel początkowo odmówił wypłaty odszkodowania, jednakże RKB – w imieniu Klienta – zgłosiło odwołanie argumentując, że pan Y dochował należytej staranności przy zabezpieczeniu kluczyków. Postąpił tak, jak powinien i jednocześnie tak, jak zachowuje się typowy użytkownik pojazdu – schował klucze do kieszeni płaszcza, który przez cały czas miał na sobie. Bardziej restrykcyjne byłoby już nadgorliwością, do której pan Y nie był zobowiązany.
Ostatecznie ubezpieczyciel uznał zgłaszane przez nas argumenty i wypłacił należne odszkodowanie wraz z odsetkami.

Pan Z

Pan Z prowadził bardzo duży warsztat samochodowy. Jego biuro przylegało do ogólnodostępnej hali napraw, po której poruszali się interesanci. Kluczyki do pojazdu schowane były w niezamykanej na zamek szufladzie biura (było to standardowe zachowanie pana Z). Pewnego dnia pan Z stwierdził kradzież pojazdu, a gdy udał się do biura dodatkowo stwierdził kradzież kluczyków. Do zdarzenia doszło pod jego nieobecność na terenie warsztatu.
Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania twierdząc, że nie zabezpieczył on kluczyków poza pojazdem z należytą starannością. RKB – w imieniu pana Z – odwołało się od decyzji argumentując, że co prawda biuro jest miejscem publicznym i przylega do hali napraw, to jednak klucze nie były przechowywane „na widocznym miejscu”, tylko w szufladzie. Pan Z miał obowiązek zachować należytą staranność i tak zrobił. Schował klucze tam gdzie w tym wypadku było to możliwe, czyli do szuflady. Nie miał sejfu, ale nawet gdyby go posiadał, to nie ma obowiązku przechowywania kluczy w taki sposób (takie zachowanie byłoby nadgorliwością – w tych okolicznościach).
Ubezpieczyciel nie podzielił tych argumentów, a sprawa trafiła do sądu. Sąd przychylił się do prezentowanego wcześniej przez RKB stanowiska i nakazał ubezpieczycielowi wypłatę odszkodowania wraz z odsetkami.

Podsumowanie przykładów i wnioski

Wszystkie te przypadki są dość podobne – skradziono klucze, a następnie ubezpieczony pojazd. To co je różni, to postawa użytkowników pojazdu.
Pani X nie tyle nie dochowała należytej staranności, co zachowała się w sposób rażąco niedbały, ponieważ tak należy ocenić pozostawienie torebki z kluczami w miejscu publicznym, w dodatku w takim, w którym należy się liczyć z kradzieżami. Pani X przyznała także, że nawet nie obserwowała stolika i znajdującej się na nim torebki.
Pan Y nie wykazał się nadzwyczajną gorliwością (co zresztą nie należało do jego obowiązków), ale też nie wykazał się niedbalstwem. Postąpił tak, jak typowy użytkownik pojazdu w tego rodzaju okolicznościach.
Pan Z – podobnie jak pani X – pozostawił klucze w miejscu publicznym. Jednak w odróżnieniu od pani X, zachowanie pana Z nie naruszało zasad należytej staranności i nie nosiło znamion rażącego niedbalstwa. Istnieje zasadnicza różnica, pomiędzy stolikiem w barze szybkiej obsługi – gdzie wręcz należy się liczyć z możliwością kradzieży, a biurem – gdzie kradzieże nie są na porządku dziennym, w dodatku gdy klucze schowane są w szufladzie. To właśnie te okoliczności zadecydowały, że pani X spotkała się z odmową, a pan Z ostatecznie otrzymał odszkodowanie.
Podane powyżej przykłady dotyczą kradzieży kluczyków oraz pojazdu, ponieważ są to bardzo wyraziste przykłady i przez to dobre. Należy jednak pamiętać, że obowiązek postępowania z należytą starannością dotyczy całokształtu zachowania, a nie tylko postępowania z kluczykami do pojazdu.